Wiklina jest bardzo popularna. Na pewno każdy spotkał się z przedmiotami wykonanymi z wikliny chociażby z koszami i koszykami wiklinowymi. Popularność tego typu produktów nie maleje od wielu, wielu lat. Dlatego warto, chociażby z ciekawości, zagłębić się w temat wikliny.
Wiklina to młode pędy wierzb. Ma ona wszechstronne zastosowanie nie tylko w gospodarce ale również w ochronie środowiska. Odchodząc od tradycyjnego ujęcia wikliny, jest ona alternatywnym źródłem energii odnawialnej (tzw. Biomasy). Co więcej, dzięki swojej uniwersalności, wierzby stały się wspaniałym rekultywatorem gleb oraz znalazły zastosowanie w melioracji i gospodarce wodnej.
Jednak mimo wszystko w większości przypadków wierzba wykorzystywana jest w plecionkarstwie czy wikliniarstwie. Do tego celu zakłada się plantacje wierzb. Rozmnaża się je po przez zrzezy czyli niewielkie kawałki pociętego wcześniej pędu, który po wsadzeniu do gleby łatwo się ukorzenia i tworzy tym samym nową roślinę. Wymagania glebowo-klimatyczne nie są zbyt wygórowane. Jednak należy pamiętać, że im lepsze podłoże, tym i roślina lepiej rośnie; choć w branży wikliniarskiej przyjęło się powiedzenie: wierzbę gdzie posadzisz tam urośnie. W pierwszym roku uprawy, roślina rośnie wolniej niż chwasty więc ważne jest by plantacja pozostawała pozbawiona szkodliwych chwastów. Równie ważnym zabiegiem jest zimowa orka dzięki której mieszana jest warstwa gleby wraz ze wcześniej wysianym nawozem. Zbiór wikliny prowadzony jest od listopada do marca, ręcznie lub maszynowo. Przychodów z plantacji o obszarze 1 ha może oscylować ok. 20 000zł. Odjąć jednak należy koszty i konieczne inwestycje ok. 8 000 do 10 000zł.
Jeśli weźmiemy pod uwagę uwarunkowania klimatyczne w Polsce, sprzyjające uprawie wikliny, oraz tradycje i ciągłe zainteresowanie wyrobami z wikliny można dojść d wniosku, że ten biznes się opłaca. Może być to szansa dla biedniejszych rejonów i polskich wsi.