Żanet Kaleta vel Żanetka Leta – skuteczna reklama?

Reklama jako element marketingu powinna nie pozostawać obojętna dla odbiorców. Jej zadaniem jest zakorzenienie się świadomości danej marki w umyśle klienta. Marketerzy prześcigają się w tworzeniu nowych reklam i przyciąganiu klienta na różne sposoby. Powstaje wiele reklam opartych na komizmie: sytuacyjnym i językowym. Dobrym przykładem może być cała seria reklam hipermarketów TESCO. Zdecydowanie dobra, niebanalna kampania! Jednak są też taki reklamy, które zapadają w pamięć dlatego, że niesamowicie irytują. Na pewno wielu z nas słyszało(bo nie dało się nie usłyszeć!) reklamy pewnego specyfiku dla kobiet, który reklamuje nie kto inny jak Żanet Kaleta, bądź też jeśli ktoś woli Żanetka Leta czy Jeanette Kaleta. Reklamę w radiu da się słyszeć od 2 lat, kilka, jak nie kilkanaście razy dziennie. Jest to pewien sposób prowokacji lecz osobiście wychodzę z założenia, że lepiej aby produkt reklamowany był zapamiętany jako ten „z fajną reklamą”. Słuchając radia z powodu dobrej muzyki można skutecznie się zrazić właśnie przez uciążliwe reklamy i przełączać stację.

Wyprowadzające z równowagi może być również rozdawanie ulotek reklamowych na ulicy. Zrobiłam kiedyś doświadczenie i przeszłam się ruchliwymi ulicami  mojego miasta. W przeciągu pół godziny zebrałam pokaźną kolekcję 10 ulotek! Szkoła policealna, apteka, drogeria czy restauracje to główna tematyka tychże świstków. Nie zaprzeczam, że jest to jakiś sposób promocji i dotarcia do klienta. Niestety w tej branży nie wystarczy już przekazać klientowi informację. Należy podać ją w atrakcyjny dla niego  sposób, a w większości przypadków ulotki rozdawane są przez zmęczonych życiem i tą pracą młodych ludzi, którzy wyciągają do nas rękę od niechcenia, z przymusu, emanując wszechobecną nudą. Szkoda mi takich osób, oczywiście żadna praca nie hańbi lecz wszystko trzeba wykonywać z pewną pasją, której zdecydowanie brakuje takim osobom! A wystarczyłby jeden życzliwy uśmiech 🙂

Dodaj komentarz